Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

PiS i SLD „wycinają” liderów ze swoich list

Izabela Kraj 21-10-2010, ostatnia aktualizacja 21-10-2010 21:30

Szef PiS w radzie miasta Marek Makuch zniknął z listy kandydatów do Rady Warszawy. SLD tuż przed rejestracją list wykreślił kilku działaczy.

autor: Kuba Rubaj
źródło: Fotorzepa

W PO karty są już rozdane. Wiadomo, kto startuje do Rady Warszawy i dzielnic. A w SLD i PiS dochodzi do zaskakujących zmian.

Przewodniczący klubu PiS w Radzie Warszawy – jeden z tzw. jastrzębi – miał być liderem w okręgu na Woli. Wczoraj okazało się, że zniknął nie tylko z pierwszej pozycji, ale do rady miasta nie wystartuje w ogóle. Jego miejsce zajął Michał Serzycki, były generalny inspektor ochrony danych osobowych i wiceburmistrz Woli. – To efekt wewnętrznych konfliktów w radzie miasta. Ponoć duży udział w wyrugowaniu Makucha miała Olga Johann – słyszymy nieoficjalnie w kuluarach rady miasta. Oficjalnie nikt w PiS nie mówi nic. – Ten, kto się odezwie, też może pożegnać się z miejscem na liście – słyszymy. – Nie komentuję sytuacji – stwierdza sam Makuch.

Ten jeden z najbardziej rozpoznawalnych radnych PiS został ostatecznie zdegradowany do rady dzielnicy. Niespodzianek na listach PiS ma być więcej. M.in. z Bemowa wystartuje Maciej Wąsik (były wiceszef CBA). W SLD jest też kilka ofiar personalnych porachunków. Do miasta nie wystartuje np. wiceszef rady Warszawy Marek Rojszyk. Od ośmiu lat startował z Mokotowa. Tym razem miał już obiecaną „jedynkę” na Bemowie. Ale prezes Sojuszu Grzegorz Napieralski musiał wywiązać się z zobowiązań wobec partnerów, z którymi wystawia wspólne listy. Mokotów oddał więc Zielonym (Krystianowi Legierskiemu), a Bemowo Partii Kobiet (Katarzynie Kądzieli). Rojszykowi została dzielnica.

Mimo wcześniejszych uzgodnień wewnątrz partii na liście SLD nie znalazł się też wieloletni radny Targówka Witold Harasim. Wbrew ustaleniom partii, pełnomocnik SLD w momencie rejestrowania list sam zmienił skład. Wyrzucił dwa nazwiska i wpisał inne. Podobnie w Ursusie. – Taka samowola zakończy się sądem partyjnym i wnioskiem o wykluczenie pełnomocników z SLD – zapowiadają działacze.

Dodaj swoją opinię

Życie Warszawy

Najczęściej czytane